Opera i Filharmonia Podlaska uczciła w wyjątkowy sposób 1. Europejski Dzień Pamięci o Sprawiedliwych w 2013 roku – inauguracją wystaw poświęconych dziedzictwu narodu żydowskiego w Polsce. Wystawa „I ciągle widzę ich twarze”, ukazująca dwieście fotografie Żydów polskich, powstała w odpowiedzi na apel ogłoszony przez Gołdę Tencer w 1994 roku. Po kilkunastu latach wędrówki po całym świecie – odbyło się już ponad czterdzieści pokazów wystawy w największych muzeach i galeriach – dzięki uprzejmości Fundacji Shalom po raz pierwszy została pokazana w Białymstoku.
– Echo Holocaustu towarzyszyło mojemu dzieciństwu. Wracało w środku nocy krzykiem ojca, który we śnie jeszcze raz widział to wszystko co musiał przeżyć w getcie warszawskim, Auschwitz, Mathauzen. Czułam, że muszę mówić za tych którzy nie mogą mówić, opowiadać ich przerwaną historię. Szukałam mojego wymordowanego narodu. 6 milionów Żydów, w tym 3,5 miliona Żydów Polskich. Nie mogłam uwierzyć, aby po Żydach Polskich nic nie zostało. W większości muzeów oglądałam zdjęcia wielkich pisarzy, poetów, aktorów, cadyków, a my upomnieliśmy się o prostych ludzi, o których historia by się nie upomniała. Pamiętam ten dzień, w którym pierwszy raz ogłosiłam ten projekt, pokazałam w telewizji kilka zdjęć ocalałych z rodzinnego albumu mojej mamy. Wielu ludzi nie wierzyło, że 50 lat po Holocauście ktoś się odezwie na nasz apel. Ale ludzie odpowiedzieli. Po dwóch latach było już 8 tysięcy takich zdjęć – pamiątek, wspomnień po dawnej Polsce – mówiła Gołda Tencer, prezeska i pomysłodawczyni wystawy.