Album z udziałem Chóru OiFP nominowany do Fryderyków 2020
Najnowszy album Filharmonii Poznańskiej z kantatami „Milda” oraz „Nijoła”, w której nagraniu wziął udział Chór Opery i Filharmonii Podlaskiej nominowany został do tegorocznej nagrody Fryderyki 2020 w kategorii Muzyka Poważna – Album Roku Muzyka Oratoryjna i Operowa.
STANISŁAW MONIUSZKO: Cantatas Milda/Nijoła
Soliści, Chór Opery i Filharmonii Podlaskiej, Orkiestra Filharmonii Poznańskiej pod dyr. Łukasza Borowicza
Kompozytor: Stanisław Moniuszko
Wykonawcy: Wioletta Chodowicz (sopran), Maria Jaskulska-Chrenowicz (sopran), Ewa Wolak (mezzosopran), Sylwester Smulczyński (tenor), Robert Gierlach (baryton), Szymon Kobyliński (bas), Chór Opery i Filharmonii Podlaskiej oraz Orkiestra Filharmonii Poznańskiej pod dyr. Łukasza Borowicza
Reżyser dźwięku: Marcin Domżał, Michał Szostakowski
Wydawca: DUX Recording Producers
„Orkiestra Filharmonii Poznańskiej, Chór Opery i Filharmonii Podlaskiej, soliści, a przede wszystkim Łukasz Borowicz dokonali światowej premiery fonograficznej dwóch nieznanych dzieł Moniuszki – pisze Aleksandra Kujawiak w jednej z recenzji. – Jak te odkryte białe plamy polskiej muzyki mogą wpłynąć na odbiór kompozytora uznawanego za ojca polskiej opery narodowej, ale też artystę zachowawczego, konserwatywnego, którego dzieło cenione jest prędzej za wymiar edukacyjny i patriotyczny aniżeli artystyczny? (…)
Pisząc o tej płycie, nie sposób nie zachwycić się samymi wykonawcami. Urzekł mnie zwłaszcza Chór Opery i Filharmonii Podlaskiej. Trzeba przyznać, że obie kantaty Moniuszki mają świetne, barwne i bardzo chwytliwe numery chóralne (chóry Wandyn w Nijole!). Także soliści zostali tu doskonale dobrani. Zwłaszcza Wioletta Chodowicz (sopran) jako Milda i Nijoła zachwyca aktorską mocą głosu i wybitną techniką oraz w roli narratora Ewa Wolak (mezzosopran) – głębią barwy i dramaturgicznym wyczuciem.
Wydanie płyty z wcześniej nienagranymi kantatami Moniuszki to szansa na to, by badacze, dyrygenci, muzycy z różnych zakątków świata, którzy interesują się odkrywaniem nieznanych brzmień, dzieł i kompozytorów – zerknęli w stronę Polski. To wreszcie szansa dla nas, byśmy odkryli Moniuszkę na nowo i bez kompleksów zagłębili się w magiczny świat Jutrzenek, Wandyn i bogiń, który wyszedł spod ręki polskiego kompozytora.”